W dniu 18 marca na dolnośląskim odcinku autostrady A4 niespodziewanie zwiększona została obecność sił policyjnych oraz ekip Inspektoratu Transportu Drogowego. Zastanawiające dla wielu było również pojawienie się dronów unoszących się nad jezdnią. Badaliśmy, jakie są cele tych niecodziennych działań służb mundurowych.
W poniedziałkowy poranek, tuż przed godziną dziewiątą, drogowcy i policjanci wkroczyli na autostradę A4. Ustawili kilka punktów kontrolnych wzdłuż dolnośląskiego odcinka trasy, przy tym jednym z nich było miejsce w pobliżu węzła Kostomłoty. Cel? Wyszukiwanie kierowców ignorujących przepisy drogowe. Całość działań była częścią szeroko zakrojonej operacji „Bezpieczna autostrada A4”.
Jak donosi starszy aspirant Łukasz Porębski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, głównym celem funkcjonariuszy jest identyfikacja kierowców łamiących ograniczenia prędkości. Ciekawym dodatkiem do strategii operacyjnej jest wykorzystanie dronów.
– W ramach naszej obecności na dolnośląskim odcinku autostrady A4, zwiększyliśmy liczbę patroli ITD i policji. Nasz główny cel to monitorowanie prędkości, z jaką poruszają się kierowcy. Wykorzystujemy do tego różnego rodzaju sprzęt, którym dysponują obie służby, w tym drony – wyjaśnił oficer Porębski.
Informacje przekazywane przez podróżujących tą trasą kierowców na platformach społecznościowych sugerują, że oprócz kontroli prędkości, sprawdzana jest również trzeźwość osób za kierownicą pojazdów osobowych i ciężarowych.