Jeden z mieszkańców Wrocławia, 39-letni mężczyzna, został aresztowany po tym, jak brutalnie zaatakował swojego sąsiada nożem. W wyniku ataku, drugi mężczyzna, 31-latek, doznał poważnego urazu brzucha. Incydent ten miał miejsce 11 kwietnia w Sobótce i był wynikiem eskalacji kłótni sąsiedzkiej, która niemal przerodziła się w tragedię. Sprawca teraz stanie przed obliczem prawa, a grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Podczas interwencji w Sobótce, na przedmieściach Wrocławia, patrol policji odkrył okoliczności dramatycznego zdarzenia. Z relacji świadków wynikało, że obaj mężczyźni byli sąsiadami i doszło między nimi do spięcia. Cios nożem zadany przez 39-latka był niezwykle niebezpieczny i stanowił realne zagrożenie dla życia 31-letniego mężczyzny.

Cywilny konflikt sąsiedzki mógł zaowocować tragicznym zakończeniem dla jednego z uczestników – powiedziała Aleksandra Freus, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Z jej relacji wynika, że incydent wywołał spór o rzekomą kradzież w gospodarstwie jednego z mężczyzn. Freus podkreśla, że działanie pod wpływem emocji i alkoholu jest niebezpieczne i często prowadzi do eskalacji konfliktów.

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Sobótce szybko zareagowali na sytuację, aresztując 39-letniego sprawcę. Po postawieniu zarzutu usiłowania zabójstwa, sąd uwzględnił wniosek prokuratury i zdecydował o tymczasowym umieszczeniu mężczyzny w areszcie na okres 3 miesięcy. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.