Wciąż brak lokalizacji właściciela samotnie podróżującego labradora, który został odnaleziony na ulicach Wrocławia, bez pomocy, przemieszczając się miejskim autobusem. Schronisko dla zwierząt zlokalizowane na ulicy Ślazowej wciąż oczekuje na osobę, która zgłosi się po suczkę. Czas na zgłoszenie jest ograniczony do nadchodzącego czwartku. Po tym dniu, labrador o biszkoptowym kolorze sierści zostanie udostępniony do adopcji.
W drugiej połowie listopada, zdjęcie tego labradora stało się popularne w internecie. Młoda suczka została zauważona gdy błąkała się w okolicy Brochowa, a następnie własnymi siłami około 7 rano wsiadła do autobusu miejskiego linii 125 kierującego do centrum miasta. Kontynuowała swoją samotną wędrówkę po Wrocławiu aż do momentu zwrócenia na nią uwagi przez kierowcę autobusu. Ten powiadomił o sytuacji schronisko dla zwierząt które natychmiast przybyło, zapewniło psu schronienie i rozpoczęło poszukiwanie właściciela. Niestety, bez powodzenia.
Pracownicy schroniska poinformowali, że pies ma wszczepiony chip, jednak jest on niezarejestrowany. Co za tym idzie, w bazie danych brakuje jakiejkolwiek informacji umożliwiającej identyfikację właściciela.
W chwili obecnej suczka przebywa w schronisku razem z innymi zwierzętami, które także czekają na odnalezienie swoich właścicieli. Jeżeli do tego czwartku, 5 grudnia, nikt nie zgłosi się po nią, pracownicy schroniska rozpoczną poszukiwania nowego domu dla niej.
Choć są już deklaracje adopcyjne na Facebooku od potencjalnych zainteresowanych, to czy labrador, którego historia wzruszyła internetową społeczność, szybko znajdzie nowy, pełen miłości dom – przyszłość pokarze.