Pozostawione na brzegu ubrania wywołały alarm wśród morsujących osób w niedzielny wieczór w stawie Pawłowickim we Wrocławiu. W związku z tą sytuacją, drużyna ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (WOPR) oraz nurkowie poświęcili trzy godziny na przeszukanie lodowatej wody. Celem było odnalezienie osoby, która mogła być potencjalną ofiarą utonięcia.

Samotnie leżące na brzegu ubrania – para butów i koszulka – zostały odkryte około godziny 18.00, kiedy to zapadało już zmrok. Na miejsce natychmiastowo skierowano dyżurny zespół ratowników, który współpracował ze strażakami podczas poszukiwań w akwenie. Nie tylko płetwonurkowie straży pożarnej sprawdzili obszar wodny, ale również użyto sonaru dookólnego, aby dokładnie przeszukać teren.

Poszukiwania zakończyły się o godzinie 21.00, nie przynosząc rezultatów – nie odnaleziono żadnej osoby. Pozostawione rzeczy na brzegu zawsze wiążą się z alarmem dla służb ratowniczych, co podkreślają sami ratownicy WOPR. Apelują oni do zwiedzających, by nie zostawiali swoich ubrań na brzegu, ponieważ w ciągu ostatnich dni był to już trzeci taki alarmujący przypadek.