W podwrocławskich miasteczkach, jak Trzebnica czy Oława, można zobaczyć kolorowe targowiska, które tętnią życiem i oferują różnorodność towarów. Rolnicy z pobliskich wsi przywożą świeże warzywa, miejscowy stolarz prezentuje unikalne meble niedostępne w popularnych sieciówkach, natomiast miejscowa zielarka proponuje swoje naturalne wyroby. Jest też miejsce dla handlarzy odzieży, którzy rywalizują ze sobą, obniżając ceny importowanych z Turcji bluz. Wszyscy oni przyciągają mieszkańców swoją różnorodnością oraz oryginalnością produktów.
W te małe społeczności doskonale wiadomo, które dni są najbardziej odpowiednie do robienia zakupów. We wtorki plac w Trzebnicy czy Oławie jest pełen kupujących, sobota jest dniem, kiedy Jelcz-Laskowice tętni życiem, a czwartek to czas, kiedy Oborniki Śląskie rozkwitają pełnią barw i dźwięków targowego gwaru. Handlarze nie tylko z okolicznych miejscowości ale również z całego Dolnego Śląska i sąsiednich województw przybywają na te targi. Jak sami mówią, ich praca jest jak wędrówka – każdego dnia są w innym mieście, a na początku nowego tygodnia zaczynają od nowa.
Przykładowe targowisko w Trzebnicy, które odwiedziliśmy, każdego dnia prezentuje się nieco inaczej. We wtorki dominują stoiska rolników, czwartki przyciągają większą ilość stoisk z używanymi artykułami z zagranicznych bazarów, natomiast soboty przypominają atmosferą Świebodzki Targ we Wrocławiu, gdzie można nabyć praktycznie wszystko.
Dni targowe w poszczególnych miejscowościach wyglądają następująco:
Trzebnica: wtorek, czwartek, sobota
Oleśnica: piątek, niedziela
Oława: wtorek, piątek, sobota
Jelcz-Laskowice: sobota
Brzeg Dolny: sobota
Oborniki Śląskie: czwartek
Wołów: sobota