Dnia 25 lutego, w wieku 71 lat, odszedł od nas Witold Liszkowski, twórca związany z Wrocławiem. To tragiczne wydarzenie zostało przekazane przez Związek Polskich Artystów Plastyków działający we Wrocławiu. Ten smutny dzień zbiegł się w czasie ze spotkaniem z Bogusławem Jasińskim, które nosiło tytuł „Stąd do wieczności albo trochę dalej” i miało miejsce w Klubie Muzyki i Literatury we Wrocławiu.

Wiadomość o śmierci artysty wywołała wielki żal wśród członków wspólnoty artystycznej. Liszkowski był wybitnym twórcą w dziedzinie sztuk wizualnych i wieloletnim członkiem wrocławskiego środowiska artystycznego. Pełnił również funkcję członka Zarządu Okręgu Wrocławskiego ZPAP, co podkreśla jego znaczenie dla lokalnej społeczności artystycznej.

Witold Liszkowski, który przyszedł na świat w 1954 roku, był cenioną postacią na mapie wrocławskiej kultury. Jego dorobek obejmował takie formy ekspresji jak happening, performance, akcje uliczne, fotografia i malarstwo. W 1979 roku ukończył Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Przez wiele lat był wiceprezesem Fundacji OK, ART i angażował się w liczne inicjatywy mające na celu integrację sztuki z codziennym życiem lokalnej społeczności.

Jego działalność artystyczną charakteryzowała współpraca z Galerią PERMAFO, Galerią Sztuki Najnowszej oraz grupą twórczą Sztuka i Teoria w latach 70. i 80. XX wieku. Jako współtwórca Centrum Sztuki Współczesnej przy Akademickim Centrum Kultury Pałacyk, stworzył unikalne instalacje artystyczne, sekwencje fotograficzne oraz spektakularne projekcje multimedialne.

Jego dorobek prezentowany był na ponad 80 wystawach indywidualnych oraz na ponad 60 wystawach zbiorowych zarówno w kraju, jak i poza jego granicami, m.in. w Ludwig Múzeum w Budapeszcie i Galerie Vrais Rêves we francuskim Lyonie. Był laureatem wielu prestiżowych nagród i stypendiów, takich jak Nagroda Marszałka Województwa Dolnośląskiego czy Złota Odznaka ZPAP.

Wyrazy najgłębszego współczucia kierujemy do rodziny i bliskich zmarłego artysty, Witolda Liszkowskiego, w tym trudnym dla nich czasie.