Z początkiem tygodnia, Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło zawieszenie planów wycinki drzew w dziesięciu miejscach na terenie Polski, w tym we Wrocławiu i jego okolicach. Paulina Hennig-Kloska, minister tej instytucji, podjęła decyzję o wydaniu pierwszego nakazu ograniczenia i zawieszenia wycinki drzew w obszarach leśnych o największej wartości przyrodniczej. Zapowiedziała, że nadszedł czas na usunięcie pił z niektórych polskich lasów, szczególnie tych, które dotychczas były miejscem wycinki najbardziej wartościowych elementów przyrody.
Wśród lasów objętych decyzją zakazu wycinki znajdują się tereny we Wrocławiu. Wstrzymano działania w Lesie Pilczyckim, Lesie Strachocińskim, Lesie Ratyńskim, Lesie Leśnickim oraz Lesie Mokrzańskim. Ponadto, wstrzymano również wszelkie prace związane z wycinką drzew na obszarach otaczających górę Ślęża oraz rejon Kątów Wrocławskich, Żmigrodu, Oławy, Siechnic, Chrząstawy Wielkiej, Jelcza – Laskowic, Brzegu Dolnego oraz Środy Śląskiej.
Minister Hennig-Kloska podkreśliła, że decyzja o wstrzymaniu wycinki dotyczy najcenniejszych obszarów leśnych w Polsce. Dodała, że obecnie prace nad systemowym rozwiązaniem są w toku. Rozwiązanie to ma objąć większą liczbę obszarów i będzie konsultowane z przedstawicielami Lasów Państwowych, samorządami i lokalnymi społecznościami.
Plan ograniczenia wyrębów koncentruje się na najbardziej wartościowych częściach lasów – starodrzewiach mających 100-200 lat, lasach pełniących funkcję ochrony wód oraz lasach górskich. Wiele z tych obszarów otacza aglomeracje o dużej liczbie mieszkańców, takie jak Gdańsk, Wrocław czy Białystok. Ma to kluczowe znaczenie dla adaptacji do zmian klimatu oraz retencji wody, co przekłada się na zabezpieczanie obszarów miejskich przed powodzią.
Zakaz wycinki obejmuje drzewa takie jak dęby, jesiony, lipy oraz buki, które mają ponad 120 lat oraz wszystkie drzewa starsze niż 100 lat rosnące w grądach i łęgach.