Wrocławska kładka św. Antoniego, będąca integralną częścią miejskiego krajobrazu, została odzyskana przez mieszkańców miasta po prawie dwuletnim okresie zamknięcia spowodowanym uszkodzeniami. Mostek, który przerzucony jest ponad Fosą Miejską, uległ zniszczeniu w wyniku upadku gałęzi drzewa. Teraz, z wypięknieniem i odrestaurowaniem, stanowi ponownie atrakcję dla przechodniów. Jego ponowne otwarcie, które nastąpiło 14 lutego, przyciągnęło liczne pary chcące upamiętnić ten dzień romantycznymi zdjęciami.
Historia zniszczenia kładki rozpoczęła się 27 czerwca 2022 roku. Położony między pl. Jana Pawła II a pl. Orląt Lwowskich mostek nad Fosą Miejską został doszczętnie zrujnowany przez konar drzewa, który na niego spadł. Zniszczenia były tak poważne, że naprawa kładki nie była możliwa – konieczna okazała się jej całkowita odbudowa.
Przez niemal dwa lata kładka była niedostępna dla mieszkańców Wrocławia. Rekonstrukcja mostku rozpoczęła się w kwietniu 2023 roku i zakończyła, z pewnym opóźnieniem względem planowanych terminów, w lutym 2024 roku. Koszt całego przedsięwzięcia wyniósł 2,6 mln zł i został pokryty z budżetu miejskiego.
Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, przyznał, że proces odbudowy nie był łatwy, wymagając intensywnych prac związanych z fundamentami oraz bezpieczeństwem pracowników. Zadbał również o to, aby prace prowadzone były pod nadzorem dendrologicznym, ze względu na dużą liczbę drzew w okolicy.
Tomasz Staruchowicz, dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu, zapewnia, że odnowiona kładka jest solidnie wykonana – ma długość 41 metrów, szerokość 3,2 metra i jest pięcioprzęsłowa. Dzięki zastosowaniu stalowych pali osadzających obiekt na głębokości ponad 6 metrów pod powierzchnią wody, będzie mogła służyć mieszkańcom przez wiele lat.
Dnia 14 lutego 2024 roku kładka ozdobiona została balonami w kształcie serc, co stało się atrakcją dla wrocławian cieszących się z jej ponownego otwarcia i chętnie fotografujących się na tle tego urokliwego miejsca.