W niedzielne popołudnie 2 czerwca, wrocławskie Krzyki stały się miejscem niebezpiecznego incydentu. Płomienie zniszczyły tamtejszą budkę serwującą kebaba, a dwie osoby odniosły obrażenia.
Budka gastronomiczna w okolicach pętli Krzyki zaczęła się palić nieco po godzinie 16. Strażacy z czterech zastępów wrocławskiej straży pożarnej szybko zareagowali na wezwanie.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia ujawnili intensywny pożar, który bardzo szybko zdobyli nad nim kontrolę.
Działania ratunkowe były utrudnione ze względu na obecność 11-kilogramowych butli gazowych znajdujących się wewnątrz budki – informuje mł. kpt. Damian Górka z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej we Wrocławiu. Dwóch pracowników punktu gastronomicznego zostało poparzonych w wyniku tego dramatycznego wydarzenia.
Podczas akcji gaśniczej ulica Krzycka, jak również pobliska stacja paliw, zostały tymczasowo zamknięte. Gęsty, czarny dym unoszący się nad zniszczonym stoiskiem był widoczny z przyległych ulic. Świadkowie wspominali również o słyszanym wybuchu.
Co było przyczyną tego tragicznego pożaru? To wyjaśni prowadzone dochodzenie. Specjaliści od spraw pożarniczych sugerują jednak, że donośny huk mógł wynikać z rozprężającej się pod wpływem temperatury i ciśnienia opony, a nie od eksplozji gazu.