Patroni Wrocławskiego Aquaparku muszą zmierzyć się z rosnącą frustracją, wynikającą z niedostępności jednego z dwóch parkingów. Przez ostatnie kilka dni miejsce to, na którym mogło zaparkować ponad 150 samochodów, zostało zamknięte. Powód? Na jego terenie tworzona jest elektrownia słoneczna. Zarówno Aquapark, jak i pobliski Kaufland, korzystały z tego parkingu przy ulicy Petrusewicza. Dzięki niemu możliwe było odciążenie drugiego parkingu przy Borowskiej, który pomimo posiadania prawie 300 miejsc parkingowych, ciężko sobie poradzić z masą pojazdów, szczególnie w weekendy i popołudnia.
Klienci są zmuszeni do pozostawiania samochodów w miejscach niedozwolonych, takich jak chodniki, trawniki czy przystanki autobusowe. Ta sytuacja wywołuje u nich gwałtowne reakcje. Pan Marek, który szukał wolnego miejsca parkingowego wokół obiektu, określa ją jako brak szacunku dla gości.
Jednak Aquapark stoi na stanowisku, że budowa fotowoltaicznej farmy na terenie parkingu jest świadomym działaniem na rzecz zrównoważonej energii.
Klienci przesiadali się na inne środki transportu podczas trwania remontu parkingu. Zaleca korzystanie z głównego parkingu przy ulicy Borowskiej oraz dojazdu komunikacją miejską, rowerami lub motocyklami, które mogą korzystać z krytego parkingu. Zarówno ona, jak i cały Aquapark zapewniają, że samochody zaparkowane w niedozwolonych miejscach zostaną zgłoszone do straży miejskiej w ramach utrzymania porządku na terenie obiektu.
Wszystko wskazuje jednak na to, że istnieje światełko w tunelu. Firma zapewnia, że po ukończeniu budowy elektrowni słonecznej parking zostanie przywrócony. Samochody będą mogły parkować pod dachem, który pokryty będzie panelami solarnymi. Choć konkretna data nie jest jeszcze znana, Aquapark przewiduje, że do tego dojdzie wiosną przyszłego roku.