W trakcie działań mających na celu ochronę Legnicy przed katastrofą powodziową na brzegu rzeki Kaczawy, doszło do niedopuszczalnej sytuacji. Nieznani sprawcy ukradli strażakom niezbędne narzędzia wykorzystywane do zabezpieczania pni drzew dryfujących po nurcie rzeki, które mogły stanowić zagrożenie w formie potencjalnych zatorów. Wśród skradzionych przedmiotów znalazły się pętle linowe, szekle oraz stalowa lina.

Zarówno legnicka Straż Pożarna, jak i Wojska Obrony Terytorialnej, lokalne służby oraz mieszkańcy byli kluczowymi uczestnikami operacji ratunkowej mającej na celu zabezpieczenie miasta przed zalaniem. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę z wagi ich wkładu i poświęcenia.

Młodszy kapitan Mateusz Guzenda z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy poinformował, że zaginął sprzęt przeznaczony do przenoszenia ciężkich materiałów. Używany był m.in. przez ratowników technicznych podczas operacji z udziałem dźwigu. W skład skradzionego ekwipunku wchodziły zawiesia materiałowe, czyli pętle linowe, szekle, będące metalowymi klamrami, a także stalowa lina. To właśnie te elementy pozwoliły zatrzymać pływające z nurtem Kaczawy konary drzew, które mogły doprowadzić do powstania zatorów na rzece.

Wobec zaistniałej sytuacji, strażacy mają nadzieję, że złodzieje oddadzą ukradziony sprzęt. Jak podkreśla młodszy kapitan Guzenda: „To specjalistyczny sprzęt ratujący życie i zdrowie mieszkańców naszego miasta. Dlatego mamy nadzieję, że do nas wróci”.