Od lat Wrocław jest znany z jednej z nielicznych szopek, które są niezwłocznie montowane na czas świąt Bożego Narodzenia. Co roku, już od 27 lat, przy kościele pod wezwaniem NMP Matki Pocieszenia, znajdującym się przy ulicy Wittiga, tworzona jest żywa szopka zawierająca różne zwierzęta. Tegoroczna edycja to prawdziwy unikat – po raz pierwszy dołożono do niej wielbłąda dwugarbnego. Nie brakuje jednak również klasycznych bożonarodzeniowych zwierząt takich jak owce, kozy czy osioł.

Szopka na wrocławskim osiedlu Biskupin-Sępolno-Dąbie-Bartoszowice zachwyca swoją unikalnością – jest jedyną w mieście z żywymi zwierzętami. Dodatkowo, od prawie 30 lat, stanowi ona integralną część obchodów narodzin Jezusa Chrystusa, co czyni ją najstarszą szopką we Wrocławiu.

Zgodnie z wyjaśnieniami proboszcza parafii NMP, ojca Witolda Barana, głównym celem żywej szopki jest przypomnienie wiernym o prostych i skromnych realiach otaczających narodziny Jezusa Chrystusa w betlejemskiej stajence.

Żywa szopka wyróżnia się na tle innych z wielu powodów. Jednym z nich jest to, że w tym roku obchodzimy 800. rocznicę powstania pierwszej szopki, stworzonej przez św. Franciszka. Proboszcz parafii podkreślał, jak ważna jest ta rocznica, przypominając o pierwszej żywej szopce, którą zaaranżował św. Franciszek w Greccio w roku 1223.

Historia zwierząt w wrocławskiej szopce sięga czasów, kiedy przyprowadzano je z pobliskiego ogrodu zoologicznego za sprawą Hanny i Antoniego Gucwińskich – ówczesnych opiekunów zoo. Obecnie zwierzęta pochodzą od lokalnych gospodarzy, którzy nie tylko dowożą je na miejsce, ale również dbają o ich dobrostan podczas całego pobytu w szopce.

W tym roku dołączony do szopki wielbłąd dwugarbny dodaje jej wyjątkowego charakteru, mimo iż miała być ona skromna. Wszystko dzięki ostatniej chwili, kiedy udało się sprowadzić tego egzotycznego gościa. Dopełnieniem są też przyjazne kozy, leniwe owce i osiołek, który nie może się oprzeć sianu. Szopkę można podziwiać od 24 grudnia aż do 7 stycznia.