Zespół ekspercki powołany przez prezydenta miasta, Jacka Sutryka, przedstawił propozycję znaczącej redukcji liczby osiedli we Wrocławiu – z obecnych 48 do 37. Propozycja ta została przekazana do biura prezydenta w okresie przedświątecznym.

Dokument przygotowany przez specjalny zespół zawiera rekomendacje dotyczące potencjalnej zmiany liczby i granic osiedli w mieście Wrocławiu. Rekomendacje te są skierowane bezpośrednio do Prezydenta Miasta, Jacka Sutryka, z wnioskiem o ich dalsze przetwarzanie przez Przewodniczącą Rady Miejskiej Wrocławia.

Zgodnie z planem, niektóre z obecnych osiedli zostaną połączone. Na przykład Biskupin, Sępolno i Bartoszowice mają zostać zintegrowane z Zaciszem, Zalesiem oraz Szczytnikami. Inne osiedla, takie jak Księże i Stare Miasto, mogą doświadczyć zmiany swoich granic. Osiedle Huby ma zostać podzielone na dwie części – jedna ma być włączona do Gaju, druga natomiast do Tarnogaju. Oczekiwane są również znaczne zmiany w osiedlach Gądów i Popowice. Istnieje też możliwość, że niektóre z osiedli ulegną przemianom nazw. Zdaniem miejskiego zespołu, nowe nazwy powinny powstać w wyniku połączenia nazw dotychczasowych jednostek lub za pomocą plebiscytu z udziałem mieszkańców.

Pomimo spekulacji, dzielnice zlikwidowane w 1991 roku – Śródmieście, Fabryczna, Stare Miasto, Krzyki i Psie Pole – nie zostaną przywrócone do mapy Wrocławia. Zespół analizował różne koncepcje ustroju osiedlowego, ale ostatecznie większość członków nie poparła żadnej z nich. Przy uwzględnieniu opinii mieszkańców wyrażonych w badaniach ankietowych, zespół rozważał opcję „pośrednią”, która zakłada redukcję liczby osiedli z 48 do 37, tak aby każde z nich miało co najmniej 10 tysięcy mieszkańców.

Druga istotna kwestia to „spójność społeczno-przestrzenna”. To oznacza, że po wprowadzeniu proponowanych zmian, układ osiedlowy powinien cechować się wyraźnymi stylami zamieszkiwania i indywidualnymi funkcjami każdego osiedla. Ważne jest, aby unikać granic osiedli, które mogą utrudniać funkcje społeczno-przestrzenne na jego terenie lub dzielić je między osiedla.

Choć zespół przedstawił swoje rekomendacje, ostateczna decyzja należy do radnych miejskich. Nie wiadomo jeszcze, kiedy podejmą oni decyzję w sprawie reformy osiedli. Jest jednak pewne, że jeśli nowy podział Wrocławia zostanie przyjęty, obowiązywałby przez co najmniej kolejne 20 lat.